Ostatnia niedziela zaskoczyła nas wspaniałą pogodą. Uznaliśmy, że byłaby to niesamowita szkoda spędzić go w domu, więc wybraliśmy się z Łucją na plac zabaw. A że słońce pięknie świeciło, zrobiliśmy z tego wypadu fotorelację. Oto mały wybór.
|
Łucja melduje gotowość do zabawy - jeszcze w czapeczce, bo nie zdawaliśmy sobie sprawy, że jest aż tak ciepło |
|
Na sprężyce do przodu i do tyłu |
|
Siup i w dół po zjeżdzalni - zabawa z tatą była lepsza, bo mniej asekurował |
|
I dookoła na równoważni |
|
Nie ma jak na huśtawce - pajączek trzyma i nie spadam :) |
|
Zmęczona po zabawie |
|
Nim wróciliśmy do domu, już spała - nie dało się nawet zdjąć kombinezonu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz